Friday, March 25, 2016

Rozpocznij wirtualnie

Cześć Traderzy,
Dzisiaj chciałem napisać o całym natłoku produktów giełdowych takiech jak "pomoce naukowe" eksperci itd.
Ile ich jest na polskim rynku? nie mam pojęcia. Ile ich jest na rynku amerykańskim? setki, albo nawet tysiące.

"Kup ten wskaźnik i zarób milion dolców tak jak ja", "kup tą klasę i przestań przegrywać", "co powinieneś zrobić w sytuacji na rynku jak obecna, żeby zarabiać grubą kasę"........

Do dziś dostaję dziesiątki emaili dziennie na moją skrzynkę. Przyznaję się bez bicia, że wiele z takich ofert kupiłem w przeszłości. Odwiedziłem dziesiątki trading rooms (pokojów tradingowych w sieci).

Za każdym razem wierzyłem w ślepo, że osoba po drugiej stronie emaila szczerze chce sprzedać swój wskaźnik na zarobienie pieniędzy.
Okazuje się, że większość z nich traktuje wysyłąnie takich email jako sposób na życie. Jeden trader organizuje 2-3 webinaria w miesiącu (każde o czym innym). Ma tysiące "wiernych" i tak właśnie zarabia na życie. Ma swój trading room, do którego się zapisałem przed laty i płaciłem za niego około $150 na miesiąc. Było to po kupieniu od niego jednego z webinariów nt. jakiegoś tam wskaźnika.
Po miesiącu człowiek ten zaczyna sprzedawać kolejny wskaźnik, kolejne webinarium, po miesiącu znowu. Kiedyś zadałem mu pytanie o jakieś ustawienie (formację cenową) wraz z jego wskaźnikiem.
Po chwili namysłu w końcu odpowiedział: ach chodzi ci o ten staroć.
Zaczęło mnie to zastanawiać. czy ten człowiek ich w ogóle używa? Czy on w ogóle gra na giełdzie?
NIe muszę chyba mówić, że miałem pełne zaufanie do tego co pokazywał w swoim pokoju. Wierzyłem mu na słowo i używałem jego wskazówek na moim "żywym" koncie tradingowym.
Okazuje się, że chłop jest tak dobry w analizie technicznej, że bez względu jaki wskaźnik "przyklei" do wykresu, wygrywa pieniądze. Sprzedaje wskaźniki a na giełdzie zarabia analizą techniczną

Podsumowując: ci, którzy mają swoją "tajną broń" giełdową, która zarabia dla nich miliony dolarów, nigdy ale przenigdy jej nie sprzedadzą. Z jednego prostego powodu: jak ją raz poakrzesz to przestanie działać (mówię o wszystkich indykatorach).
To co sprzedaje się w sieci to "odgrzewane kotlety", których nie potrzebujesz na swoim wykresie do rozpoznania sygnału na wejście w zagranie.
Jeżeli już coś od kogoś kupiłeś, to zawsze sprawdź to w rzeczywistości wirtualnej czyli na koncie papierowym ( tak to sie tutaj nazywa w US).
I w końcu najważniejsza prawda z dzisiejszego wpisu: Każdy wskaźnik ZOSTAJE W TYLE za ceną. Nigdy nie jest odwrotnie. Analiza techniczna w malutkim palcu i dyscyplina zaprowadzą Cię na sam szczyt bez płacenia za coś czego tak naprawdę nie potrzebujesz.

Slawek J

Jeżeli jesteś zainteresowany otwarciem konta z dźwignią finansową 12:1 (intraday) przy minimalnym depozycie $300 i dostępem do rynku w USA  kliknij   TUTAJ

Ps: W przyszłym tygodniu premiera naszej strony internetowej.

No comments:

Post a Comment